Zapomniany dwór, co w Osieku stoi
Ten, którego mróz, bielą tak ustroił
Niegdyś perłą był całej okolicy
Niejednego mędrca ugościł, zachwycił.
Dziś ukryty tam za gęstwiny bielą
Gdzie śniegowe dywany puchu przed nim ścielą
Stoi opuszczony, strzegą go dwie wieże
Szepczące do niebios modły i pacierze
O zachowanie pamięci dworu z pełni kras
Nim jego piękno zniweczył człowiek i czas.
Usytuowany na niewielkim wzniesieniu, dwór wraz z parkiem krajobrazowym oraz zabudowaniami folwarcznymi, które zamykały prostokątne podwórze z trzech stron, tworzył założenie przestrzenne o planie zbliżonym do trapezu. Do zespołu od strony wschodniej i zachodniej prowadziły aleje kasztanowców - zachowane do dziś.
Wieś Osiek o planie owalnicy skupiona była wokół tegoż założenia. Z zabudowań folwarku zachowały się pojedyncze budynki. Dwór, niezagospodarowany po 1945 roku, zamienił się stopniowo w ruinę.
Budowa osieckiego dworu przypuszczalnie była związana z Johannem Adolfem von Dallwitz (1631-1684), który odziedziczył Osiek po ojcu Hansie Maxymilianie von Dallwitz.
Podczas swojej długiej historii pałac był wielokrotnie przebudowywany przez kolejnych właścicieli, co ostatecznie nadało mu charakteru neoklasycystycznej budowli z bogatymi zdobieniami. W latach 60-tych XX w. podjęto prace mające na celu utworzenie w tym miejscu ośrodka wczasowego. Niestety nie zostały one zakończone, a niedostatecznie zabezpieczony obiekt zaczął popadać w ruinę.
Obecnie pałac stanowi własność prywatną. Po dawnej świetności obiektu pozostały znikome ślady, a w miejsce gdzie kiedyś toczyło się życie wielu pokoleń - wkroczyła przyroda, jak gdyby chciała otoczyć ramionami drzew pozostawiony w samotności zabytek. I choć dziś to już tylko ruiny, to są one niezwykłym pomnikiem minionych czasów i bogactwem naszego regionu. Ten wspaniały niegdyś pałac opowiada swoją historię, tym wszystkim, którzy idąc kasztanową aleją w jego kierunku, zechcą na chwilkę się zatrzymać i tej historii posłuchać…